Starzejące się samochody spowalniają walkę ze zmianami klimatu - BreatheLife2030
Aktualizacje sieciowe / Cały świat / 2021-10-18

Starzejące się samochody spowalniające walkę ze zmianą klimatu:

na świecie
Shape Utworzone przy użyciu szkicu.
Czas czytania: 4 minuty

Kiedy światowi liderzy biorą udział w make-or-breaku Konferencja Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu w Glasgow w Szkocji za kilka tygodni, będą przewożone pojazdami elektrycznymi – przypomnienie, że sektor transportu ma do odegrania kluczową rolę w ograniczenie emisji gazów cieplarnianych.

Podczas gdy wiele krajów rozwiniętych zobowiązało się do stopniowego wycofywania pojazdów z silnikami benzynowymi i wysokoprężnymi w ciągu najbliższych dwóch dekad, transformacja będzie bardziej skomplikowana w krajach rozwijających się, gdzie stare samochody importowane z Europy, Japonii i Stanów Zjednoczonych są często jedyną przystępną cenowo opcją.

Wiele z tych używanych samochodów emituje niebezpieczne opary, narażając ludzi na wysoki poziom zanieczyszczenia powietrza i często nie nadają się do jazdy, co skutkuje większą wypadki i ofiary śmiertelne.

Rob de Jong, szef Jednostki ds. Zrównoważonej Mobilności w Programie Środowiskowym Organizacji Narodów Zjednoczonych (UNEP), mówi, że nie ma mowy, aby świat mógł osiągnąć swoje cele zerowej emisji w ramach Umowa Paryż zmiany klimatu, chyba że zostaną podjęte wysiłki w celu uregulowania handlu używanymi samochodami. To punkt, który planuje zrobić na nadchodzącym szczycie klimatycznym, znany jako COP26.

„Z biegiem lat, wraz ze wzrostem zapotrzebowania na niedrogie, używane samochody w krajach rozwijających się, zaobserwowaliśmy wzrost eksportu zanieczyszczających, przestarzałych pojazdów z krajów rozwiniętych. Wszystkie te kwestie są ze sobą powiązane. Jeśli chcemy, aby globalna flota stała się elektryczna, ten problem należy rozwiązać w ramach tego” – mówi.

Poniżej standardów

Zanim zostaną wyeksportowane do krajów rozwijających się, takich jak Kenia, wiele pojazdów jest pozbawionych części zaprojektowanych w celu zmniejszenia emisji spalin. Zdjęcie: UNEP/Duncan Moore

Globalnie sektor transportu odpowiada za prawie jedną czwartą emisji gazów cieplarnianych związanych z energią. Emisje z pojazdów są również istotnym źródłem drobnych cząstek stałych i tlenków azotu, które są głównymi przyczynami zanieczyszczenia powietrza w miastach.

Wiele eksportowanych używanych samochodów nie spełniałoby norm bezpieczeństwa lub emisji w swoich krajach pochodzenia, a niektóre zostały nawet pozbawione kluczowych części lub funkcji bezpieczeństwa, takich jak filtry powietrza. Najlepiej byłoby, gdyby pojazdy te zostały szybko wycofane w ramach globalnego przejścia na mobilność elektryczną, ale w międzyczasie eksperci twierdzą, że handel musi zostać uregulowany, nie tylko dlatego, że globalna flota podwoi się do 2050 r., z około 90% wzrost ten ma miejsce w krajach o niskich i średnich dochodach.

UNEP od dawna współpracuje z partnerami w celu zaostrzenia przepisów w krajach importujących, jednocześnie nakłaniając kraje rozwinięte do zaprzestania eksportu pojazdów, które nie przeszły kontroli środowiskowych i bezpieczeństwa.

W przełomowym raporcie z października ubiegłego roku UNEP stwierdził, że trzej najwięksi eksporterzy używanych pojazdów – Unia Europejska, Japonia i Stany Zjednoczone – wyeksportował 14 milionów używanych lekkich samochodów dostawczych na całym świecie między 2015 a 2018.

Spośród 146 krajów objętych raportem około dwie trzecie mają „słabą” lub „bardzo słabą” politykę regulującą import używanych pojazdów. W raporcie wezwano do zharmonizowania przepisów na poziomie globalnym i regionalnym, aby „zapewnić, że używane pojazdy znacząco przyczynią się do przejścia na czystszą, bezpieczniejszą i niedrogą mobilność”. Mogłoby to nastąpić zwłaszcza, gdyby używane pojazdy niskoemisyjne i bezemisyjne były promowane jako przystępny cenowo sposób dostępu krajów rozwijających się do zaawansowanych technologii.

Wyznaczamy nowe standardy

UNEP i jego partnerzy współpracowali z krajami afrykańskimi w celu opracowania nowych standardów, z pomocą Fundusz Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ONZ, której przewodniczy Specjalny Wysłannik ONZ ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Jean Todt, który jest również prezesem Fédération Internationale de l'Automobile.

Ta praca opłaciła się już w Afryce Zachodniej, gdzie Wspólnota Gospodarcza Państw Afryki Zachodniej w zeszłym roku przyjęła kompleksową zbiór przepisów do wprowadzania czystszych paliw i pojazdów. Standardy te weszły w życie w styczniu br.

Obecnie trwają starania o wprowadzenie podobnych zasad w Afryce Wschodniej, powiedział de Jong, a Republika Południowej Afryki rozpoczęła proces konsultacji w sprawie norm zharmonizowanych.

„Jestem bardzo optymistyczny, że za mniej niż pięć lat możemy mieć zharmonizowane normy w całej Afryce, a za mniej niż osiem lat możemy sprawić, że cały świat wprowadzi te minimalne normy, da lub weźmie kilka krajów”, de Jong mówi, zauważając, że działania muszą być podejmowane również na drugim końcu łańcucha dostaw.

„Eksporterzy również muszą wziąć na siebie odpowiedzialność. Jeśli pojazd nie jest już zdatny do ruchu drogowego w kraju europejskim, nie należy go eksportować, niezależnie od tego, czy w kraju importującym obowiązują przepisy” – mówi.

Plusy bycia zielonym

Są też korzyści dla krajów rozwiniętych. Zamiast eksportować stare, zanieczyszczające pojazdy, stany mogłyby wysyłać je do centrów recyklingu, tworząc miejsca pracy i budując system obiegu zamkniętego, który dostarcza surowce z recyklingu dla producentów samochodów. A ponieważ podaż dla krajów rozwijających się maleje, ceny wzrosną, oferując zachętę finansową dla krajów rozwijających się do zwiększenia ich własnych zdolności produkcyjnych i kładąc podwaliny pod ewentualne przejście na czystsze systemy transportowe.

Przejrzyste polityki są również siłą napędową prywatnych innowacji i postępu.

Mark Carney, specjalny wysłannik ONZ ds. klimatu i finansów, zauważył że moratoria na silniki spalinowe w Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii po 2030 r. oznaczają, że przemysł może teraz zrobić krok do przodu i dokonać niezbędnych zmian.

„Tutaj właśnie sektor finansowy jest najsilniejszy. Bo to, czego sektor finansowy nie zrobi, to czekać do 2030 r. na dostosowanie. Teraz zacznie się dostosowywać. Zapewni pieniądze, inwestycje i pożyczki firmom, które planują prosperować w tych środowiskach” – powiedział.

Jak w przypadku wszystkich wyzwań środowiskowych, sukces można osiągnąć tylko dzięki globalnej współpracy.

„Nie ma znaczenia, czy emisje klimatyczne są emitowane w Holandii czy Kenii. Liczą się one na globalne emisje, a do 2050 r. muszą one zejść do zera dla globalnej floty pojazdów” – powiedział de Jong. „Dzięki zmianom klimatu nie można pozbyć się problemu. To wciąż jest problem”.